Malabar Front

Autor: Anya , sobota, 25 grudnia 2010 23:48

Mimo, że atmosfera tych Świąt jest naprawdę rodzinna i miła, nic nie poradzę na to, że mi tak okropnie smutno i przykro.
To zawsze boli, kiedy opuszczają nas bliscy, kiedy odchodzą od nas przyjaciele. Kiedy nie pozwolą wyjaśnić sobie nieporozumień, kiedy nie chcą rozmawiać i nie odpowiadają na świąteczne życzenia. Rok temu byliśmy dla siebie jak rodzina, a dzisiaj - jak obcy ludzie, tylko przez to, że się zakochałam i w końcu znalazłam szczęście.
Niektórzy powiedzą - trudno, takie rzeczy się zdarzaję, nie przejmuj się, zapomnij. Chciałabym, żeby to było takie proste.
Nie jest.
Czasem łatwo o tym nie myśleć, zwłaszcza, kiedy ma się przy sobie innych, na których nam zależy, ale kiedy indziej znów to wszystko ściska serce niczym żelazne imadło.
Robię wszystko, co w mojej mocy, ale widocznie robię za mało. Zaczynam tracić wiarę w to, że walka o tę przyjaźń ma jeszcze jakikolwiek sens.

0 Response to "Malabar Front"

Prześlij komentarz