Trololololo
Autor: Anya , wtorek, 8 marca 2011 23:03
Czasem żałuję, że nie skończyłam tego zakichanego Edena, jak miałam 16 lat. Wtedy wszystko było proste, klarowne, wydałabym to i uznaliby mnie za jakiegoś genialnego dzieciaka. A teraz siedzę, dłubię, poprawiam fabułę, dopracowuję szczegóły i pierdoły, które wcześniej bym zignorowała, dopieszczam dialogi, mieszam, bawię się, kombinuję i ogólnie cały czas coś zmieniam, bo mi nie pasuje, bo wydaje się miałkie/naiwne/niefajne, a ja bym chciała, żeby było przynajmniej ciekawe. No i mam teraz za swoje.
Prześlij komentarz